Blog

Wiedza i wsparcie na każdą chwilę

Na naszym blogu znajdziesz artykuły tworzone przez specjalistów, które pomogą Ci lepiej zrozumieć zagadnienia związane z leczeniem niepłodności, położnictwa i ginekologii oraz rehabilitacji. Regularnie publikujemy porady, nowinki medyczne i odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania, aby wspierać Cię w każdej sytuacji. Dowiedz się więcej i bądź na bieżąco!

Odległe powikłania po koronawirusie


Według Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) na efekty uboczne koronawiursa bardziej narażone są osoby starsze oraz cierpiące na choroby współistniejące. Jednak nawet młodzi i zdrowi ludzie mogą źle się czuć przez tygodnie lub miesiące po zakażeniu. Wyróżnia się objawy, które po ustąpieniu wirusa nadal mogą się utrzymywać, tj. duszność,
kaszel, ból klatki piersiowej i głowy, chroniczne zmęczenie, ból mięśni i stawów, wysypka skórna,

problemy z pamięcią, koncentracją i snem, szybkie bicie serca. Objawy te w większości przypadków samoistnie znikają, ale niektóre z nich mogą wynikać z uszkodzeń narządów i mieć charakter długotrwały.

Badania chińskich naukowców nad neurologicznymi problemami pacjentów z COVID wykazały, że 36% z 214 pacjentów cierpiało na objawy neurologiczne takie jak zawroty, bóle głowy, zaburzenia świadomości, urazy mięśni, bóle kończyn, zaburzeń smaku i węchu.

Długotrwałe skutki koronawirusa
Po ustąpieniu ostrego procesu chorobowego Covid-19 zazwyczaj ludzie czują się osłabieni, dokuczają im bóle mięśniowe i głowy, ale po upływie 2-3 miesięcy od zachorowania pojawiają się dodatkowe dolegliwości, nie wynikające z jakiegoś nowego zachorowania – to najczęściej odległe skutki koronawirusa. Wirus ma bowiem skłonność do wywoływania rozległego stanu zapalnego i krzepnięcia krwi. Badanie COVID Symptom Study przeprowadzone na podstawie danych zebranych w Stanach Zjednoczonych, Szwecji i Wielkiej Brytanii wskazuje, że około 15% wszystkich zakażonych cierpi na dodatkowe dolegliwości. Wśród tych pacjentów są nawet osoby, które zakażenie przeszły łagodnie.
Należy zwrócić uwagę na: problemy sercowo-naczyniowe – szybsze bicie serca, brak sił na codzienne czynności, arytmia, nadciśnienie tętnicze występujące u około 19% pacjentów po Covid-19, powikłania zakrzepowe mogące prowadzić do udaru, występujące u około 31% pacjentów po Covid-19. Czasem może dojść do zapalenia mięśnia sercowego, dlatego warto zgłosić się do lekarza przy wystąpieniu powyższych objawów. Kolejne schorzenia występujące odlegle po przebyciu koronawirusa to nieustępujące przewlekłe zmęczenie mięśniowe i psychiczne oraz częste urazy mięśniowe. Następna grupa schorzeń to objawy neurologiczne, tj. bóle i zawroty głowy, obniżona koncentracja, krótkotrwałe zaniki pamięci, np. nazw przedmiotów codziennego użytku, drętwienie, mrowienie kończyn górnych lub dolnych – włoskie badania wykazały, że aż 53% z pacjentów po Covid-19 uskarża się na te objawy. Dalej schorzenia układu oddechowego – dzięki analizie tomografii komputerowej płuc u ponad 900 amerykańskich pacjentów po przebyciu Covid-19 wykazano, że dolne płaty płuc były uszkodzone, co utrudniało badanym oddychanie podczas wysiłku i szybszą męczliwość oddechową i duszność wysiłkową; zmiany te ustępowały dopiero po 6 miesiącach od zakończenia ostrej fazy choroby. Mogą też wystąpić problemy z nadmiernym wypadaniem włosów, co może być związane z długotrwałym stresem.

Najczęstszym trwałym objawem po przebyciu Covid-19 nawet u młodych, wcześniej zdrowych ludzi jest wyniszczające zmęczenie – jest to tak zwany „długi ogon Covid-19” i co ważne, nie ma związku z ciężkością przebiegu infekcji. Stan ten może trwać wiele miesięcy i mocno zakłóca codzienne funkcjonowanie.

Zauważono zależność, że kobiety przechodzą Covid-19 łagodniej, niż mężczyźni. W Chicago przeprowadzono w tym kierunku badania i uzyskano częściową odpowiedź: żeńskie hormony płciowe (estrogeny, progesteron) chronią przed ciężkim zachorowaniem na Covid-19, gdyż stymulują produkcję przeciwciał i wspomagają naprawę komórek nabłonka dróg oddechowych.

U kobiet jest szybsza odpowiedź immunologiczna obejmująca limfocyty T – rodzaj białych krwinek, które odpowiadają za rozpoznawanie i eliminację wirusów.
Obserwacja kobiet w ciąży, posiadających znacznie więcej hormonów wspomagających utrzymanie ciąży, dostarcza odpowiedź na pytanie, dlaczego panie są bardziej chronione niż mężczyźni. Po porodzie następuje spadek hormonów żeńskich i 15 krotnie zwiększa się zachorowalność kobiet na Covid-19 niż w trakcie ciąży. Ponadto osoby starsze są mniej chronione niż osoby młodsze, gdyż im kobieta jest starsza, tym mniej hormonów płciowych produkuje jej organizm. Z czasem estrogenowa ochrona zanika, co ma wpływ na ciężkość objawów COVID-19.

Powikłania COVID-19 są groźniejsze niż powikłania grypy
Pacjenci z COVID-19 są 19 razy bardziej narażeni na wystąpienie zespołu ostrej niewydolności oddechowej (ARDS), a także pięciokrotnie bardziej narażeni na zgon z powodu infekcji niż pacjenci z grypą. Pacjenci z grypą mieli wyższy wskaźnik chorób podstawowych, takich jak choroby serca i cukrzyca. Mimo to, pacjenci z COVID-19 mieli ponad pięciokrotnie wyższą śmiertelność i dwukrotnie większą potrzebę przyjęcia na oddział intensywnej terapii. Spędzali też w szpitalu więcej czasu niż pacjenci z grypą. Odkryto również, że pacjenci z COVID-19 mieli wyższy wskaźnik dotyczący 17 różnych powikłań, w tym wpływających na płuca, serce, naczynia krwionośne, układ nerwowy, nerki i wątrobę.

Uwzględniając odległe powikłania po przebyciu Covid-19 proszę wszystkich o zwiększoną czujność na wystąpienie któregokolwiek z powyżej wymienionych symptomów i zgłaszanie się o pomoc lekarską. Nie są znane wszystkie możliwe powikłania, ale te znane i przebadane przedstawiłam Państwu powyżej. Pamiętajmy też, że odbudowa zniszczeń spowodowanych Covid-19 musi przebiegać mądrze, powoli, nie na siłowniach i na realizacji sportów wyczynowych. Rozsądny dobór terapii, w tym rehabilitacji – ćwiczeń i zabiegów zmniejszających dolegliwości bólowe mięśniowo-stawowe, pozwoli na szybszy powrót do zdrowia.

Nie lekceważmy przewlekłej męczliwości u siebie i swoich bliskich, gdyż jej skutki mogą być bardzo poważne.

dr n.med. Iwona Adamczak